Wiele osób mnie pyta: gdzie znaleźć „holistycznego” lekarza albo ortomolekularnego? Takiego co by był kumaty, miał solidne medyczne wykształcenie i się znał np. na megawitaminach, umiejąc monitorować moje postępy terapii dietą, witaminami czy ziołami?
Nie szamana czy bioenergoterapeutę, ale prawdziwego lekarza?
Takiego jak np. dr Hoffer czy dr Klenner?
Bo w przeciwieństwie do USA, gdzie naturopatia stanowi odrębną specjalizację i taki lekarz nosi przed nazwiskiem łatwo rozpoznawalny tytuł ND lub NMD czyli Naturopathic (Medical) Doctor – w Polsce naturopata wcale nie musi (choć może) być lekarzem.
W zasadzie „gabinet uzdrowicielski” może założyć każdy, wystarczy założyć działalność gospodarczą i wcale nie trzeba mieć pokończonych specjalistycznych szkół czy określonych dyplomów. A wiadomo, że lepiej wracać do zdrowia pod okiem kogoś, kto wiedzę ma, niż kogoś, kto wiedzy nie ma.
A najlepiej gdyby to był znany nam już lekarz lub generalnie taki, któremu można zaufać (w sensie: posiadający otwarty umysł, a nie „zakuty beton”), wierząc w to, że będzie leczył człowieka, a nie symptomy.
Czy jest więc jakiś sposób aby ze swojego „normalnego” lekarza uczynić ortomolekularnego i/lub naturopatę skłonnego śledzić naszą terapię?
Dr Andrew Saul w swojej książce „Doctor Yourself: Natural Healing That Works” („Bądź swoim lekarzem: naturalne leczenie, które działa” – niestety nie jest dostępna w języku polskim) stwierdza, że owszem, i to nawet nie jeden.
Oto 10 sposobów na to jak ze swojego lekarza uczynić naturopatę – lekarza medycyny naturalnej lub ortomolekularnej.
1. Wybierz lekarza, który będzie chciał współpracować. Skąd wiedzieć, że dany lekarz będzie chciał współpracować? Najlepiej wybadać teren zadając mu kilka pytań przed wizytą – w zależności od okoliczności osobiście lub za pośrednictwem recepcjonistki (pielęgniarki/asystentki). Jakie to mogą być pytania? Na przykład:
– biorę /mam zamiar brać suplementy witaminowe (spróbować postu warzywno-owocowego, diety nutritariańskiej, terapii Gersona itp.), co pan o tym myśli, panie doktorze?
– w moim odczuciu mój lekarz powinien współpracować ze mną, ale to ja sam jestem odpowiedzialny za swoje własne zdrowie: czy taki punkt widzenia jest kompatybilny z pana filozofią podejścia do pacjenta?
– dokonałem wyboru odmowy immunizacji na drodze szczepień: czy jest pan w stanie zaakceptować ten punkt widzenia?
Jeśli na tego gatunku pytania uzyskasz oczekiwane satysfakcjonujące Ciebie odpowiedzi, to możesz się tylko cieszyć. Jeśli nie – szukaj dalej. Szukajcie, a znajdziecie.
2. Najlepszym sposobem sprawdzenia z kim mamy do czynienia jest doświadczenie własne. Nie wszyscy lekarze promujący siebie jako „holistyczni”, „integracyjni” czy „komplementarni” będą ogłaszać się jako tacy. Nawet ustne polecenie np. od znajomego nie gwarantuje, że trafimy na spełniającego nasze oczekiwania lekarza.
Czym innym jest przychylne nastawienie lekarza do metod naturalnych, a czym innym praktyka poparta rzetelną wiedzą np. rzeczywiste zalecenie np. megadawek witaminy C przy zapaleniu płuc lub nadzorowanego postu w celu pozbycia się jakiegoś choróbska.
To czy lekarz naprawdę zna się na pewnych sprawach może wyniknąć jedynie „w praniu” gdy już lekarza zatrudnimy (tak, pamiętajmy o tym, że gdy idziemy na wizytę to w dosłownym tego słowa znaczeniu zatrudniamy tego lekarza).
Dobrze jest więc brać pod uwagę opinie innych pacjentów na temat danego lekarza, lecz nie polegajmy jedynie na cudzych opiniach, ponieważ każdy przypadek jest indywidualny. Jeśli pomimo początkowego dobrego wrażenia z jakichkolwiek względów nie czujesz się z danym lekarzem komfortowo – zwolnij go i szukaj dalej.
3. Ułatw pracę swojemu lekarzowi – sam dbaj o swoje zdrowie. Jedz zdrowo, rzuć palenie, unikaj alkoholu czy substancji psychoaktywnych. Pamiętając o tym, że składasz się z ciała, umysłu i ducha – tak jak umiesz najlepiej dbaj o swoją formę fizyczną, psychiczną oraz swój rozwój duchowy. Pokaż mu jednym słowem, że sam osobiście czujesz się za siebie samego zdrowotnie odpowiedzialny i dbasz o siebie najlepiej jak potrafisz.
4. Odrób pracę domową. Przygotuj się do wizyty. Odnośnie swojego przypadku najpierw zapoznaj się z informacjami na temat metod proponowanych przez konwencjonalną medycynę (niestety w wersji online nie jest dostępny w języku polskim „Merck Manual” będący najczęściej czytanym zarówno przez pacjentów jak i lekarzy podręcznikiem medycznym na świecie, ale mamy krajowe portale zbliżone tematycznie jak np. www.zdrowie.med.pl/choroby/choroby.html). Następnie poszukaj informacji (książek, artykułów itd.) na temat metod proponowanych przez medycynę naturalną (dieta, witaminy, zioła, suplementy itd.). Bycia dobrze poinformowanym niestety nie da się niczym zastąpić.
5. Jeśli potrzebujesz diagnozy nie wahaj się. Bądź odpowiedzialny. Użyj nowoczesnej technologii. Posłuchaj tego co Twój lekarz ma Ci do powiedzenia, ale nie przechodź do czynów zanim nie wypełnisz zaleceń z punktu 4 powyżej.
6. Użyj techniki „sugestywnej sprzedaży”. Sprzedaj lekarzowi swój temat sugerując mu naturalną alternatywę dla jakiegokolwiek konwencjonalnego postępowania leczniczego jakie Ci zaoferuje. Albo też zamiast jednego rozwiązania LUB drugiego zasugeruj obydwa równocześnie. Wiedz co chcesz, a zobaczysz, że uda Ci się to otrzymać.
7. Spójrz na swoją sytuację z perspektywy lekarza. Gdybyś był profesjonalnie wykonującym swój zawód medykiem związanym wymogami prawnymi (przepisami ustawy i kodeksu etyki zawodowej) tak jak to się dzieje w przypadku lekarzy posiadających uprawnienia do wykonywania tego zawodu – to jak byś zareagował na „wszystkowiedzącego”, roszczeniowego czy nawet bezczelnego i agresywnego pacjenta, który triumfalnie wkroczył do Twojego gabinetu tylko po to aby dyktować Ci warunki?
Jeśli nie chcesz stworzyć sytuacji w której Twój lekarz zacznie zachowywać się defensywnie, unikaj zapędzania go w kozi róg. Współpracuj: proponuj, sugeruj, przedstawiaj literaturę lub artykuły naukowe z zapytaniem co sądzi na ten temat, ale nie atakuj! Taka postawa nie prowadzi do owocnej współpracy.
Najlepiej weź ze sobą materiały napisane przez innych lekarzy, którzy już mają dorobek w leczeniu naturalnym lub ortomolekularnym. Jeśli taki to a taki lekarz już uzyskał sukcesy u swoich wielu pacjentów to nie jest wykluczone, że Twój lekarz zgodzi się jeśli poprosisz go o „próbny test terapeutyczny” przeprowadzony z zastosowaniem danej metody naturalnej lub ortomolekularnej. Pod jego nadzorem, ale na Twoją odpowiedzialność.
Pamiętaj, że lekarzowi z prawdziwego zdarzenia tak naprawdę będzie zależało tylko i wyłącznie na jednym: abyś wyzdrowiał 🙂
8. Zastosuj metodę „przerzucenia odpowiedzialności”. Czyli przekonaj lekarza, że metodę naturalną jesteś gotów zastosować na stuprocentowo Twoją własną (a nie jego) odpowiedzialność i jesteś równie gotów zastosować metodę konwencjonalną w drugiej kolejności, tzn. gdyby metoda naturalna nie zdała egzaminu. Wyraź swoją determinację i gotowość nawet pozostawienia oświadczenia o swojej odpowiedzialności w formie pisemnej.
9. Bądź gotów iść na kompromis. Połowa tortu jest lepsza niż nic. Twój lekarz nie ma obowiązku zgadzać się ze wszystkim co mu przedstawisz w danym temacie. Generalnie rzecz biorąc aby stwierdzić, że masz do czynienia z medykiem o otwartym umyśle wystarczającym będzie usłyszeć z jego ust stwierdzenia w rodzaju:
„Witaminy ogólnie rzecz biorąc szkody nie czynią”
„Słyszałem, że coraz więcej osób tak robi”
„Uczestniczyłem ostatnio w seminarium na ten temat”
„Mówiłem na ten temat również innym moim pacjentom”
„Spróbujmy w takim razie”
„Proszę zjawić się u mnie ponownie i dać mi znać jak to zadziałało”
10. Dostarcz lekarzowi pozytywnej opinii zwrotnej. Lekarzom sprawia ogromną satysfakcję wiedzieć od swoich pacjentów, że „ich” terapia przyniosła pozytywny skutek. Jeśli więc uważasz za stosowne to podziel się swoją radością z dobrego samopoczucia i poprawy zdrowia. Najprawdopodobniej zostaniesz nagrodzony stwierdzeniem typu „cokolwiek Pan robi proszę dalej kontynuować”.
Przypomnijmy: lekarzowi z prawdziwego zdarzenia tak naprawdę zawsze będzie zależało tylko i wyłącznie na jednym: abyś był zdrów! 🙂
Czy prawdziwy lekarz musi się obawiać, że jak wyzdrowiejesz to on straci swoje źródło dochodu, bo przestaniesz do niego przychodzić? To tylko jedna połowa medalu. Druga jest taka, że on zdaje sobie sprawę z tego, że od tej pory każdemu kogo znasz będziesz polecać go jako fantastycznego lekarza (o którego jak wiadomo dzisiaj raczej trudno), a do takich ustawiają się zawsze kolejki.
Porady dra Andrew Saula można streścić jednym zdaniem: szukaj lekarza, który pomimo (lub oprócz) wykształcenia akademickiego będzie gotów zaakceptować i stosować na co dzień również 6 zasad naturopatii.
✅ Po pierwsze nie szkodzić (np. nie będzie bezrefleksyjnie szafował lekami farmaceutycznymi na zasadzie „na wszelki wypadek” – nawet gdy nie masz symptomów).
✅ Będzie uznawał „leczniczą siłę natury”, jej mądrość i inteligencję (np. zdolność organizmu do samouzdrawiania).
✅ Będzie najpierw szukał przyczyn i zalecał je usunąć, zamiast ograniczać się do działania jedynie na symptomy.
✅ Będzie traktował Cię jako całość, nie skupiając się jedynie na wyrwanym z kontekstu narządzie: jednym słowem będzie leczył człowieka, a nie jego chorobę.
✅ Będzie Twoim nauczycielem zdrowia, a nie jedynie „wypisywaczem recept”.
✅ Będzie kładł ogromny nacisk na prewencję (zapobieganie) i jako Twój nauczyciel zdrowia nauczy Cię jak to robić! 🙂
Naturoterapeutka i pedagog, autorka książek, e-booków i szkoleń, założycielka Akademii Witalności, niestrudzona edukatorka, promotorka i pasjonatka zdrowego stylu życia. Autorka podcastu „Okiem Naturopaty”. Po informacje odnośnie konsultacji indywidualnych kliknij tutaj: https://akademiawitalnosci.pl/naturoterapia-konsultacje/
an. napisał(a):
znalazłam takiego lekarza :), zasadniczo pediatra, ale z otwartym umysłem, pasją do leczenia (głównie profilaktyka i leczenie odpowiednią dietą), z ogromną wiedzą na temat medycyny naturalnej, ziół, homeopatii. Wizyta to nie 10 min. i następny proszę, tylko nieraz 1,5 godz. wywiad i wskazówki. Pacjent jest partnerem w terapii, a nie zbiorem objawów. Mój lekarz spełnia wszystkie 6 zasad, naprawdę warto szukać.
Iza napisał(a):
Mogę prosić o namiary na tego lekarza na priv?
an. napisał(a):
Iza, ale jestem ze Śląska, nie z W-wy.
Jeśli chcesz namiar podaj proszę swój adres mailowy.
Edyta napisał(a):
Ja jestem z Dąbrowy Górniczej ,uprzejmie proszę o namiary na tego lekarza.;-) EdytkaK76@interia.pl.
teodeo napisał(a):
Ja też poproszę o namiar na tego lekarza.
teodeo0@o2.pl
kaszel napisał(a):
witam z Katowic!
bardzo proszę o namiar na tego lekarza 🙂
kaszelpodroznik@gmail.com
Dziękuję i pozdrawiam!!!
Anna S napisał(a):
Poproszę o namiary do lekarza.
Dziękuję
October29@wp.pl
Damian napisał(a):
Witam,
poproszę również o namiary na tego lekarza.
na maila:dk.choroba@gmail.com
Pozdrawiam
iga napisał(a):
ja równiez poproszę kontakt na takiego lekarza na priv (iga.nowakowska@gmail.com)
Jagoda napisał(a):
Bardzo proszę o kontakt do tego doktora. Mój syn cały czas choruje, lekarze cały czas przepisują antybiotyki i jest coraz gorzej…. jagodalatak@gmail.com
Alchemia Kobiecości napisał(a):
Kiedy tak czytam o tych sposobach, dochodzę do wniosku, że wszystko rozbija się o punkt pierwszy: znajdź lekarza, który będzie chciał współpracować. Otwarta głowa i szacunek dla pacjenta, dla jego wiedzy i prawa decydowania o własnym ciele to podstawowe cechy dobrego lekarza, nie tylko naturopaty.
Myślę, że jeśli już najdzie się kogoś takiego, nawet bez holistycznego podejścia do leczenia, to łatwo go przekonać do rozwoju i zastosowania niestandardowych rozwiązań.
Bożena napisał(a):
Fajnie zebrałaś krótkie i treściwe rady , samo sedno ,bo z lekarzami nie bardzo wiadomo jak rozmawiać ,żeby bron Boże ich „nie urazić”. A czasem taki mądry lekarz też by się przydał.
Rzadko chodzę do lekarza ,a jeśli już ,to z jakąś tzw grypką , po to by przez kilka dni dać odpocząć ciału i pozwolić mu się sobą zająć w spokoju .Coś się jednak zmienia.Jak kilka lat temu poszłam do przychodni z wysypką na twarzy ( przesadziłam z czosnkiem ) zapytałam nieśmiało: pani doktor a może to organizm się oczyszcza? Lekarka mnie niemiło ofuknęła-niech pani bzdur nie opowiada, jakie oczyszczanie, jakie ciało się samo leczy . Kiedy po długim czasie byłam u niej znowu uszom własnym nie chciałam wierzyć- raz po raz sama od siebie nawijała,że nasze babcie to i maliny i herbatki i wypocić, i że te babcine sposoby nie takie złe były i dobrze byłoby też je stosować.
To dobry objaw i miejmy nadzieję ,że takich medyków będzie przybywać.
Pozdrawiam
Bożena napisał(a):
Bardzo proszę o namiary na tego lekarza z woj śląskiego! Dzięki
an. napisał(a):
Dr Baraniecka https://www.znanylekarz.pl/jadwiga-maria-lubos-baraniecka/pediatra/orzech Szczerze polecam!
Bożena napisał(a):
Serdeczne dzięki!
Dorota napisał(a):
Czy mogę prosić o kontakt do lekarki Lubos-Baranieckiej? Nigdzie nie mogę znaleźć numeru telefonu.Mój adres dorad86@poczta.onet.pl
sysunia180 napisał(a):
Droga Marleno, twój blog jest świetny ale nie jest łatwo wprowadzać to w życie . mam pytanie czy znasz jakąś strone poświęconą odżywianaiu małych dzieć (od paru miesiecy )bo mam takiego maluszka i nie wiem co mam mu wprowadzać do jadłospisu aby zaczoł swoje życie zdrowo!!! bardzo proszę o pomoc…
zagatka napisał(a):
Przydałaby się taka strona, sama planuję w niedługim czasie postarać się o potomstwo i nie wiem jak mi je przyjdzie karmić 😉
W rodzinie mamy takie małe dziecko, już je normalne jedzenie i rodzice dają jej wszystko, tzn je to, na co ma ochotę i np zastanawiam się, jak je takie dziecko makaron świderki i przecież ono prawie nie gryzie tego, albo mięso, trochę pożuje i połyka i jak to się ma do tego, ze jedzenie należy przeżuć dokładnie?
Ja odkąd zaczęłam dokładnie gryźć, czuje się dużo lepiej i nie mam „problemów gastrycznych;)”
Marleno, a już dawno chciałam zapytać, ponieważ wprowadziłaś zmiany w żywieniu i w całym sposobie życia bardzo drastycznie 😉 jak na to zareagowała Twoja rodzina? Czy zaakceptowali te zmiany od razu, czy buntowali się? Mój mąż czasem puka się w głowę na moje kolejne pomysły, a o niektórych nawet mu nie mówię (np o zrobieniu pasty do zębów z glinki zielonej i oleju kokosowego 😉 ).
Zastanawiam się jak Twoja rodzina to przyjęła?
Ja nie mogę oduczyć mojego męża pić mleka i jest wiele rzeczy (ser, mleko, chleb, masło), których ja nie używam, ale on jada.
I korzystając z tego, że już piszę, to jeszcze mam jedno pytanie, czy wazelina jest bezpieczna? Coś mi się wydaje, ze jest produktem ubocznym przy przeróbce ropy naftowej i nie wiem, czy mogę jej używać? (Używam jako krem do skórek i „zmiękczacz” pięt).
I jeszcze jakbyś mi podpowiedziała, czym się różni boraks od sody oczyszczonej? Czy to zupełnie co innego, czy podobne substancje?
Kupiłam na internecie sodę, a przysłali boraks i zastanawiam sie, czy on też zmieni ph wody do mycia warzyw?
Marlena napisał(a):
Nie, boraks i soda to nie jest to samo. Podobne w tym sensie że mają zasadowe pH. Ale nie końca jedno drugim zastępowalne. Rodziny nie nawracałam na siłę, sami chcą jeść zdrowe jedzenie gdy widzą efekty po mnie 🙂 Zamiast wazeliny polecam olej kokosowy.
sysunia180 napisał(a):
Droga Marleno czy znasz jakąś strone poświęconą odżywianaiu małych dzieć (od paru miesiecy )bo mam takiego maluszka i nie wiem co mam mu wprowadzać do jadłospisu aby zaczoł swoje życie zdrowo!!!jeszcze raz bardzo proszę o pomoc…!!!!
Marlena napisał(a):
Polecam książkę dra Fuhrmana: https://akademiawitalnosci.pl/dr-joel-fuhrman-zdrowe-dzieciaki-jak-odzywiac-dzieci-by-byly-odporne-na-choroby/
sysunia180 napisał(a):
Droga Marleno jeszcze raz bardzo proszę o pomoc w sparawe jakiejś stronki lub ksiązki poświęconej odżywianiu maluszków…..
Marlena napisał(a):
Oprócz książki dra Fuhrmana zajrzyj na ten portal: https://dziecisawazne.pl promujący naturalne podejście do ciąży oraz pielęgnacji, wychowania, odżywiania i zdrowia dzieci.
Magda napisał(a):
Witajcie!
A czy ktoś zna takiego lekarza w Krakowie?
Jeśli tak, to proszę o namiary.
Ania napisał(a):
Marlena, natknęłam się ostatnio na polską stronę koalicji w obronie zdrowia dr Rotha, który zajmuje się medycyną komórkową. Mam pytanie: czy medycyna komórkowa jest tym samym, co medycyna ortomolekularna? Czy znasz podejście dr Rotha, a jeśli tak, co o nim sądzisz?
Serdeczności!
Ania
Marlena napisał(a):
Nie, to nie do końca jest to samo. Medycyna komórkowa to termin zmyślony przez Ratha i oprócz niego nikt go nie używa.
Ania napisał(a):
Marlena, dzięki za odpowiedź. Przyznam, że zainteresowało mnie ostatnio podejście dr Ratha. Przede wszystkim dlatego, że wydaje się być niezależne od mainstreamowego podejścia prezentowanego przez koncerny farmaceutyczne i lekarzy. Natknęłam się na materiały, w których mowa o znaczenie zaniżonych zalecanych przez lekarzy dawkach witamin (szczególnie wit. C) i o zapobieganiu chorobom przez zażywanie witamin. Jednak na razie badam, sprawdzam, czytam i próbuję sobie wyrobić własne zdanie. Na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że medycyna ortomolekularna i komórkowa mają dość zbieżne podejście do zdrowia (różnica tylko w nazwie – choć oczywiście różnic może być więcej, bo nie zbadałam tematu dogłębnie). Czy masz jakieś doświadczenie z suplementami dr Ratha? Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś podzieliła się swoją nawet bardzo subiektywną opinią na temat podejścia dr Ratha. Próbuję wyrobić sobie własne zdanie i zawsze chętnie słucham opinii osób, które mają większe niż ja doświadczenie w zgłębianiu tajników zdrowia.
Pozdrawiam serdecznie
Ania
Marlena napisał(a):
Nie mam doświadczeń z jego suplementami. Trudno jednocześnie odnieść się do zjawiska dr Ratha jako praktykującego medyka (a takich cenię sobie najbardziej), który dzieli się na bieżąco swoimi doniesieniami z kolegami. Oprócz bowiem kilku prac opublikowanych z Paulingiem jakieś ćwierć wieku temu dr Rath nie publikuje jak się zdaje już niczego, zajął się marketingiem swoich suplementów (stworzona została sieć MLM w celu ich sprzedaży, stąd też te wygórowane ceny). Może dlatego nie sposób znaleźć jego nazwiska w ortomolekularnym panteonie https://orthomolecular.org/hof/index.shtml
Jeśli chodzi o literaturę w temacie to polecam bibliotekę dostępną za darmo online: https://orthomolecular.org/library/jom/
Natomiast prace odnoszące się tylko do witaminy C zostały tematycznie zebrane tutaj: https://seanet.com/~alexs/ascorbate/
.ja napisał(a):
ja szukam takiego lekarza we Wrocławiu i jeszcze się nie natknęłam. Pani Marleno – może to jest pomysł, skoro tak wielu ludzi szuka dobrego lekarza, na stworzenie miejsca, w którym możnaby się wymienić namiarami na dobrych lekarzy w danej miejscowości? 🙂 pozdrowienia!
Iza napisał(a):
Witam,
mój dwuletni syn, dopóki robił w pieluchy myślałam, że jest okey, bo nie były różowe, od kilki dni siusia do nocnika i okazało się, że po wypiciu buraczków siku jest różowe, co oznacza przeciekające jelita stąd może te wiercenia i płacze w nocy, Staram się go zdrowo odżywiać, ale mój mąż twierdzi, że wydziwiam i zgłupiałam i daje mu wszystko to co sam je. A syn już coraz bardziej ogarnia i teraz na śniadanie zamiast kaszy jaglanej domaga się kanapki z wędliną, bo tata tak je. Może ktoś zna lekarza-naturopatę w Warszawie, który mógłby pomóc ustalić dietę dla syna i wytłumaczyć wszystko mężowi, może jak usłyszy od lekarza parę słów od lekarza o będzie łatwiej. Z góry dziękuję za odpowiedź
magda napisał(a):
w Warszawie polecam dr Wszelakiego
beatris napisał(a):
Moim zdaniem Naturopata to nie lekarz. Lekarze na studiach uczą się nie o medycynie naturalnej tylko w kierunku farmakologii. Dobry Naturopata to taki ktory korzysta z sil natury. I tak jest np: w Niemczech gdzie jest to oddzielone Lekarz – Helitzpractiker. W Warszawie jakiś czas temu natknęłam sie z polecenia kolegi na takiego dyplomowanego Naturopatę. Jacek Wikarski przyjmuje w Alergikus i bardzo mi pomógł. Oczywiście zajmuje się medycyną naturalną czyli niekonwencjonalną tzw. alternatywną więc ciężko mi zrozumieć jak dyplomowany lekarz zrozumie pojęcie naturopatii chyba że się przekwalifikuje. Wracając do mego problemu miałam okropny AZS i nie radził sobkie z tym jakikolwiek alergolog i dermatolog a stan skóry pogarszał się z roku na rok. Tony leków przeciwalergicznych oraz maści sterydowe już nie dzialaly. Po szczególowej wizycie wykonaniu testu obciążeń organizmu oraz testu alergicznego okazalo się że moj problem tkwi w tym co jem codziennie. Odstawiłam gluten i jak zmiany postępowały tak po 2 miesiącach skóra wyglądala jak u noworodka. Stosowałam jakieś terapie odczulające i oleje które zalecił. Od prawie 5 lat jem z powrotem gluten (przerwa trwała z nim jakieś 2 miesiące w trakcie kuracji) i AZS nie wrócil. Niestety lekarze nie pomogli a pomogla medycyna naturalna bez lekow i masci sterydowych.
Iza napisał(a):
Marleno,
czy znasz może metodę badania alergii STI (https://www.alergikus.pl/biomedycyna.htm) jeśli tak to co o niej sądzisz?
Marlena napisał(a):
Nie, nie znam.
Urszula napisał(a):
Czy może ktoś zna lekarza naturoterapeutę (otwartego na wszelknie naturalne metody lecznicze) z okolic Łodzi.
Oczywiście musi byc to osoba sprawdzona i mająca juz doświadczenie.
Będę wdzięczna za informacje
O napisał(a):
Zna ktoś lekarza/naturopate który podejdzie do schizofreni w sposób nie farmakologiczny?
justi2134009al napisał(a):
Polecam Nturopate Wikarskiego Jacka. Pomógł nam w zdiagnozowaniu problemów skórnych. Przeszliśmy chyba wszystko od dermatologów po alergologów przez ponad 2 lata i nic. Kolejne pobyty w szpitalu a synek wciąż chory. Po diagnostyce u wikarskiego i kilkunastu terapiach dziecko zdrowiało na oczach. To cud. Specjalizuje się on w alergiach. Jeszcze raz dziękuję mu za pomoc dla naszego Karolka.
Marlena napisał(a):
Tak myślałam swego czasu czy nie zrobić osobnej zakładki: specjaliści polecani przez pacjentów. Kilka nazwisk już się przewinęło przez tę witrynę: dr Ozimek od pasożytów, dr Myłek od alergii, teraz p. Wikarski. Z drugiej strony obawiam się, że zawsze znaleźliby się hejterzy, którzy posądzaliby mnie, że to jakaś płatna reklama. 😉
adela napisał(a):
witam
szukam lekarza dla mojej chorej mamy ma raka chcemy sprobowac organoterapie ale nie mozemy znalesc ani lekarz ani pielegniarki ktorzy by chcieli nam pomoc sprubowac nowe metody leczenia aminogdalina vit c ludzie sie boja nie wiem dlaczego tak wielu ludzi chce sprobowac chce zyc a lekarze rozlozyli rece i do domu umierac ale my tak nie chcemy mieszkam w Zamosciu jakby ktos znal lekarz nawet z daleka otwartego nie bojacego sie nowych metod bylabym bardzo wdzieczna za jakies informacje
gosia napisał(a):
Też mam ten problem. Od piątku wiemy że tata ma raka, „normalni” lekarze mnie wyśmiewają (byłam z tatą u dwóch), pytałam nawet tutaj Marlenę czy zna kogoś, czy poleca, w końcu zdałam się na googla, znalazłam jakiegoś naturopatę i zaprowadziłam tam nawet tatę.. Ale on wiedział tyle co ja, boję się oddawać tatę w ręce kogoś bez praktyki… Pomóżcie, może ktoś kogoś zna? Mieszkam w Warszawie, ale jak będzie trzeba to pojadę dalej…
małgosia napisał(a):
Bardzo dziękuję za profesjonalny blog. Dzięki informacjom, artykułom, które zamieszczasz sięgnęłam po suplementację witaminową. Od 8 lat choruję na niedoczynność tarczycy I Hashimoto. Leczę się naturalnym hormonem zwierzęcym. Od kilku tygodni zaczęłam stosować witaminy, bo wszystko wskazywało na poważne niedobory I od tygodnia wróciłam do żywych.
Pozdrawiam
Marlena napisał(a):
Bardzo się cieszę, Małgosiu. Oprócz witamin dbaj też o swój mikrobiom jelitowy (probiotyki, prebiotyki).
Bożena napisał(a):
Witaj Małgosiu.
Czy mogłabyś napisać coś więcej na temat tego co zaczęłaś robić. Mam ten sam problem, który lekarze „leczą” już od 10 lat. Ogranicza się to do przepisywania coraz większych dawek leków, a ja czuję się coraz gorzej i do reszty rujnuję sobie zdrowie. Mój mail b.drazkiewicz@wp.pl. Będę wdzięczna za każdą informację. Pozdrawiam
Basia napisał(a):
Witajcie,
Bardzo proszę o namiary na sprawdzonego naturopatę w Szczecinie lub/i Warszawie. Dodam, że sprawa jest bardzo ważna i pilna.
Z góry dziękuję,
Basia
Aga napisał(a):
Proszę rownież o namiary na Szczecin, bardzo dziękuje Aga
karina napisał(a):
Tylko Wikarski Jacek pomógł wielu pacjentom trafiłam do niego z polecenia i się opłacilo czyni cuda a nasza Paulinka po prostu ozdrowiała z dnia na dzień wystarczyła jedna wizyta i cud !!!!!!!!!! to po prostu cudotwórca jestem mu wdzięczna …..
Paula napisał(a):
Ja też jestem pilnie zainteresowana sprawdzonym naturopatą we Wrocławiu lub okolicach!
hala napisał(a):
prosze o adres naturopaty w woj.dolnoslaskie w leczeniu dziecka dwuletniego. ostatni rok to fala zapalen oskrzeli ,gardla i pluc
Agi napisał(a):
a w Krakowie? poszukiwany naturopata, ktoś, coś?
Michał napisał(a):
Poszukuję lekarza endokrynologa, który podjąłby się leczenia nadczynności tarczycy płynem lugola. Próbuję zdrowej diety od ok. 2 lat ze skutkiem na dłuższą metę średnim, bo nadczynność powraca. Z leczeniem płynem lugola spotkałem się w książkach A. Saula 'Doctor yourself’ i Zięby 'Ukryte terapie’. Są tam odniesienia, że kiedyś właśnie tak leczono z dobrym skutkiem. Zna ktoś takiego lekarza?
Katarzyna Noga napisał(a):
Witam, i znalazł Pan tego endokrynologa? Ja tez poszukuję. proszę o kontakt chlorofilka@gmail.com
Marta napisał(a):
Witam,
ja też poszukuję dobrego endokrynologa. Jestem z Krakowa. Proszę o kontakt na maila martasokolow@gmail.com.
Panie Michale może mi Pan napisać co do tej pory Pan stosował w swoim leczeniu nadczynnosći? Za wszelkie rady będę wdzięczna. Z góry dziękuję.
Marta
jasmin napisał(a):
Proszę o informację o lekarzu leczącym suplementami, który podjąłby się próby zadziałania na schizofrenię,może który ma w tym względzie jakieś sukcesy. Jestem z Krakowa, ale jestem gotowa pojechac tam, gdzie taki lekarz jest.
prosze o odpowiedź na : turkus57@vp.pl
pozdrawiam
jasmin
Roman Gradkowski napisał(a):
W związku z licznymi zapytaniami , może ponownie rozważysz zrobienie listy lekarzy medycyny alternatywnej. Już sporo wody w Wiśle przepłynęło. Coraz bardziej popularny jest Jerzy Zięba. Może już czas zacząć promować mądrych ludzi. ? Jeżeli nie chcesz udostępniać jej na stronie to może choć indywidualnie , osobom zainteresowanym? Ja jestem zainteresowany taką listą r.gradkowski@gmail.com 🙂
Marlena napisał(a):
Romanie, pan Zięba nie jest lekarzem więc i tak nie znalazłby się na tej liście. Aktualnie listy nie posiadam.
Nie ma zresztą w Polsce wykształconych lekarzy medycyny alternatywnej (odpowiednik amerykańskiego Natural Doctor, ND), są tylko konwencjonalni lekarze, którzy są na tyle światli, że zamiast tylko zapisywać leki na tłumienie objawów zrobią dla pacjenta coś więcej: przyjrzą się jego stylowi życia i diecie, doradzą lekturę w celu pogłębienia wiedzy pacjenta, polecą mu witaminy, zasugerują picie soków i koktajli warzywno-owocowych itp. – jednym słowem dadzą mu do zrozumienia, że tak naprawdę stan zdrowia zależy w bardzo dużym stopniu od pacjenta, od tego co robi on codziennie, od jego nawyków, od jego stylu życia, bycia i myślenia.
Takich lekarzy jest coraz więcej, bowiem na naszą witrynę w poszukiwaniu wiedzy bardzo często trafiają pacjenci właśnie z polecenia swoich lekarzy. A więc nie brakuje mądrych i światłych lekarzy.
Lidia napisał(a):
Witam,
Ja też poszukuję dobrego endokrynologa. Jestem z Pszczyny. Proszę o kontakt na maila
Na niedoczynność biorę Euthyrox N88, a czytałam książkę Jerzego Zięby, który ukazuje, że poprzez stosowanie płynu Lugola, jodu mogłabym zostać wyleczona. Chciałabym spróbować naturalnego leczenia i wyleczenia
Dziękuję.
Lidia
Marlena napisał(a):
Jeśli chcesz wiedzieć w jaki sposób prawdziwi, dyplomowani lekarze leczą zaburzenia tarczycy, to sięgnij może po książkę napisaną przez wyleczoną pacjentkę tych lekarzy: „Jod leczy Skuteczny program terapii”, autorka Lynne Farrow. Jeśli władasz biegle angielskim to również książki doktora D. Brownsteina: https://www.drbrownstein.com/Thyroid-Health-Bundle-Pack-p/thyroid.htm
A pan Zięba niestety nie do końca prawidłowe informacje podaje – gdzieś dzwony dzwonią, ale nie wiadomo w którym kościele. 😉
No ale nie jest on ani lekarzem, ani pacjentem mającym doświadczenie własne, więc informacje podawane przez niego nie są informacjami z pierwszej ręki.