Czy wiesz, że…

-można najpierw stworzyć „lek”, a potem dorobić do niego filozofię czyli stworzyć chorobę?

-obowiązujące normy dotyczące prawidłowych poziomów np. cholesterolu, hormonów czy ciśnienia krwi są sukcesywnie obniżane by coraz więcej ludzi można było zakwalifikować jako przeznaczonych do „leczenia”?

– w niektórych przypadkach „leki” zostają dopuszczone i wprowadzone na rynek dzięki korupcji?

– ponad 75% czołowych naukowców publikujących badania w dziedzinie medycyny jest opłacanych przez przemysł farmaceutyczny?

– branża farmaceutyczna wynajduje nowe choroby i prowadzi działania marketingowe by zwiększyć sprzedaż, a tym samym wartość akcji koncernów produkujących leki?

– koncerny farmaceutyczne by poszerzyć rynki zbytu coraz częściej biorą na celownik nasze dzieci?

Te i inne fakty ujawnia w swojej książce „Skutek uboczny śmierć” John Virapen (1943-2015), były pracownik wysokiego szczebla koncernu farmaceutycznego Eli Lilly & Company.

Nowoczesne „leki” to całkowicie nowe substancje, obarczone bez wyjątku skutkami ubocznymi i NIE przetestowane na poprzednich pokoleniach.

To my i nasze dzieci mamy być pokoleniem testerów.

Polecam książkę Johna Virapena, świetna lektura! Bardzo motywuje do zostania człowiekiem przewlekle zdrowym, aby nigdy nie mieć nic wspólnego z koncernami farmaceutycznymi.

Aktualizacja – stan na 2018 rok: obecnie nakład tej książki jest wyczerpany, ale może dostaniecie ją jeszcze gdzieś w antykwariacie albo na portalu aukcyjnym.

Jak zostać przewlekle zdrowym?

Przede wszystkim: nie korzystać z wyrobów przemysłu farmaceutycznego, chyba że w przypadku najwyższej potrzeby jak np. w celu ratowania życia.

Sięgnijcie zamiast tego każdego dnia po prawdziwe jedzenie wprost z rąk Matki Natury.

Pokarmy, zioła czy olejki eteryczne to naturalne „leki nie z apteki”, przepełnione bogactwem substancji ochronnych, jedyne o sprawdzonej przez naszych przodków stuprocentowej skuteczności.

Mają długotrwały efekt uboczny w postaci zdrowia, witalności i nieuleczalnej radości życia!

Dawkowanie: zapobiegawczo pięć razy dziennie, do uczucia sytości.

I żadne farmaceutyczne leki nie będą już nigdy potrzebne.

Będziemy się obywać bez nich, tak jak to czynią dziarscy staruszkowie z Niebieskich Stref, dożywający trzycyfrowych urodzin w fizycznym zdrowiu i jasności umysłowej.